Różaniec jest modlitwą dojrzałości duchowej.
Jeżeli ktoś młody nie potrafi odmawiać różańca, jeśli mówi, że nudzi go, nie nalegajcie. Dla niego pożyteczniejsza będzie lektura książki lub modlitwa bardziej rozumowa. Jeżeli jednak spotkacie dziecko w szczerym polu lub pogodnego staruszka albo prostą kobietę, którzy powiedzą wam, że kochają różaniec, nie starając się zgłębić powodów, cieszcie się i radujcie, bo w ich sercach jest obecny modlący się Duch Święty. Różaniec jest modlitwą niezrozumiałą dla człowieka "rozsądnego", jak rzeczą niepojętą jest powtarzanie tysiąc razy dziennie Bogu, którego nie widzi się, "kocham Cię". Jest jednak modlitwą zrozumiałą dla czystych sercem, dla trwających w Królestwie, dla żyjących Błogosławieństwami.
Ludzie Wschodu, dusze bardzo oddane kontemplacji, rozwinęli modlitwę litanijną podobną do naszego różańca, którą nazywają modlitwą Jezusa.
Chodzi o powtarzanie, powolne powtarzanie z duszą wyciszoną słynne Kyrie, eleison: "Panie, zmiłuj się nade mną", jestem bowiem grzesznikiem.
Dochodzą w tej modlitwie litanijnej do gimnastyki duchowej odpowiadającej ich mentalności, synchronizując ją z oddechem, a nawet z uderzeniami serca.
Jeżeli trudno mi rozważać sprawy Boże, jeżeli nie potrafię skupić się na tej czy innej tajemnicy z życia Jezusa, na tej czy innej prawdzie, ale... pragnę być sam w ciszy u stóp Boga, nieruchomy, nie myślący o niczym, zanurzony w miłości, oznacza to... oznacza wielką rzecz; jest to jedna z najpiękniejszych tajemnic życia duchowego.
Źródło - http://mojadroga.urs.pl/ros4.htm
|