Czytamy w Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza: "PoniewaĹź dzieĹa odkupienia ludzi i doskonaĹego uwielbienia Boga, Chrystus dokonaĹ przez paschalne misterium swojej bĹogosĹawionej MÄki, przez które umierajÄ
c zniweczyĹ naszÄ
ĹmierÄ i zmartwychwstajÄ
c przywróciĹ nam Ĺźycie, ĹwiÄte Triduum Paschalne MÄki i Zmartwychwstania PaĹskiego jaĹnieje jako szczyt caĹego roku liturgicznego. Takie znaczenie, jakie niedziela ma w tygodniu, uroczystoĹÄ Wielkanocy ma w roku liturgicznym" (nr 18). Triduum Paschalne rozpoczyna siÄ MszÄ
ĹwiÄtÄ
Wieczerzy PaĹskiej w Wielki Czwartek wieczorem, a koĹczy siÄ drugimi Nieszporami pierwszej niedzieli wielkanocnej. Wspomniane wyĹźej dni sÄ
uprzywilejowane w liturgii, byĹy niegdyĹ takimi w tradycji ludowej, rodzinnej, szczególnie wiejskiej, w ludowych zwyczajach. Dlatego teĹź zwrócimy naszÄ
uwagÄ na niektóre z nich.
Zazwyczaj doĹÄ duĹźo wiernych uczestniczyĹo we Mszy Wieczerzy PaĹskiej, poniewaĹź chcieli oni podziÄkowaÄ za ustanowienie Eucharystii i kapĹaĹstwa. Po Mszy, jak i obecnie, przenoszono NajĹwiÄtszy Sakrament do oĹtarza wystawienia, tzw. Ciemnicy, symbolizujÄ
cej pobyt Pana Jezusa w Ogrodzie Oliwnym, nastÄpnie Jego pojmanie i pobyt w wiÄzieniu arcykapĹaĹskim. Wierni adorowali Pana Jezusa przed oĹtarzem wystawienia, majÄ
c tÄ ĹwiadomoĹÄ, Ĺźe Zbawiciel biorÄ
c ze sobÄ
do Ogrójca uczniów: Piotra, Jakuba i Jana, pragnÄ
Ĺ , aby oni z Nim byli i swojÄ
obecnoĹciÄ
wspierali Go. Podobnie czynili adorujÄ
cy, akcentujÄ
c w ten sposób swojÄ
miĹoĹÄ do Zbawiciela i nie chcÄ
c zasĹuĹźyÄ na Jego wyrzut, dlaczego ĹpiÄ
i nie czuwajÄ
"tej jednej godziny". ObnaĹźony oĹtarz i otwarte, puste tabernakulum, "symbolizujÄ
ce obraz duszy wyniszczonej przez grzech Ĺmiertelny" (M. Dybowski) przyczyniaĹy siÄ do powaĹźnego nastroju.
Dawniej Wielki Czwartek przeĹźywano w wielkim wyciszeniu, powadze, obowiÄ
zywaĹ ĹcisĹy post. W tradycji ludowej byĹ to równieĹź dzieĹ kÄ
pieli i zewnÄtrznego oczyszczenia. Nazywano Wielki Czwartek "czystym czwartkiem". LudnoĹÄ uwaĹźaĹa, Ĺźe obmycie nóg przez Pana Jezusa ApostoĹom na Ostatniej Wieczerzy jest ĹşródĹem wszelkich kÄ
pieli majÄ
cych miejsce tego wĹaĹnie dnia. StÄ
d teĹź w Wielki Czwartek udawano siÄ nad rzekÄ, aby siÄ obmyÄ lub najczÄĹciej korzystano ze studni i obmywano siÄ w domu. Ludzie wierzyli, ze Pan Jezus w ten dzieĹ moĹźe ich uzdrowiÄ poprzez tÄ kÄ
piel.
Wielki PiÄ
tek byĹ dawniej w Ĺźyciu wiernych dniem najwiÄkszej ĹźaĹoby. PanowaĹa cisza, ludzie zachowywali powagÄ i skupienie, nie byli skĹonni do Ĺźartów. Nie do pomyĹlenia byĹoby sĹuchanie tego dnia radia lub oglÄ
danie programów telewizyjnych. Do roku 1955 liturgia Wielkiego Czwartku, Wielkiego PiÄ
tku i Wigilii Paschalnej byĹa sprawowana w godzinach przedpoĹudniowych. StÄ
d teĹź na liturgiÄ wielkopiÄ
tkowÄ
ĹciÄ
gaĹy rzesze wiernych do swojego koĹcioĹa parafialnego. W domu pozostawaĹy zazwyczaj maĹe dzieci, chorzy i starsi. Do godziny 15.00 (godzina Ĺmierci Pana Jezusa) starano siÄ obowiÄ
zkowo zakoĹczyÄ wszelkie czynnoĹci w gospodarstwie, jak i w domu (np. sprzÄ
tanie). Szczególnie ceniono sobie adoracjÄ KrzyĹźa ĹwiÄtego przez jego ucaĹowanie, modlono siÄ w przed NajĹwiÄtszym Sakramentem wystawionym w Grobie PaĹskim. ByĹo teĹź takie przekonanie wĹród wiernych, Ĺźe Wielki PiÄ
tek jest dniem szczÄĹliwym dla umierajÄ
cych, gdyĹź jeĹli ktoĹ tego dnia odejdzie do wiecznoĹci, razem z Panem Jezusem idzie do nieba.
W WielkÄ
SobotÄ KoĹcióĹ trwa przy Grobie PaĹskim, rozwaĹźajÄ
c MÄkÄ i ĹmierÄ Chrystusa oraz Jego zstÄ
pienie do otchĹani, a takĹźe w modlitwie i poĹcie oczekuje na Jego Zmartwychwstanie" ("Paschalis Sollemnitas", nr 73). Tego dnia bĹogosĹawi siÄ pokarmy na stóĹ wielkanocny, tzw. "ĹwiÄcone". KoĹcióĹ bĹogosĹawi poĹźywienie, aby przyczyniaĹo siÄ do zdrowia ludzi i przynosiĹo siĹy do modlitwy i pracy. Ziemskie ciaĹo czĹowieka potrzebuje pokarmu. Po zmartwychwstaniu Pan Jezus spoĹźywaĹ posiĹek (rybÄ) w obecnoĹci swoich uczniowi, aby ich przekonaÄ, Ĺźe naprawdÄ Ĺźyje, nie jest zjawÄ
(E. Ferenc). SpoĹźywanie posiĹku jest czynnoĹciÄ
ĹwiÄtÄ
(na chwaĹÄ BoĹźÄ
), dlatego modlimy siÄ przed i po posiĹku, a na najwiÄksze ĹwiÄto Zmartwychwstania ĹwiÄcimy pokarmy.
Dawniej wierni uczestniczÄ
c w liturgii Wigilii Paschalnej, odnawiajÄ
c przyrzeczenia chrzcielne i przyjmujÄ
c KomuniÄ ĹwiÄtÄ
starali siÄ wziÄ
Ä ze sobÄ
z ogniska poĹwiÄcony wÄgiel, aby doĹÄ
czyÄ go do domowego ogniska (pĹyty kuchennej) i w ten sposób otrzymaÄ BoĹźe bĹogosĹawieĹstwo. TakĹźe zabierano do domu poĹwiÄconÄ
w WigiliÄ Paschalna wodÄ, aby z niej korzystaÄ przez caĹy rok w swoim domu, w gronie rodziny.
Procesja rezurekcyjna (w niedzielÄ rano) uwaĹźana byĹa przez wiernych za najwaĹźniejszÄ
i najbardziej radosnÄ
, bo przecieĹź Pan zmartwychwstaĹ. Po Mszy rezurekcyjnej, przed koĹcioĹem, skĹadano sobie Ĺźyczenia (sÄ
siedzi, krewni, znajomi, przyjaciele). W wiejskim terenie mÄĹźczyĹşni powracajÄ
c z koĹcioĹa do domu Ĺcigali siÄ na furmankach. Wierzono bowiem, Ĺźe ci, którzy najszybciej wrócÄ
do domu, najwczeĹniej ukoĹczÄ
Ĺźniwa, a ich córki najszybciej wyjdÄ
za mÄ
Ĺź. PiÄknÄ
tradycjÄ
byĹo pokrapianie przed Ĺniadaniem wielkanocnym wodÄ
ĹwiÄconÄ
z Wigilii Paschalnej mieszkania, budynków gospodarczych, caĹego obejĹcia. Zwykle dokonywaĹ to mÄĹźczyzna, gĹowa rodziny, wypraszajÄ
c w ten sposób dla swojej rodziny i dobytku BoĹźe bĹogosĹawieĹstwo, bĹogosĹawieĹstwo Chrystusa ZmartwychwstaĹego. Pierwszy dzieĹ wielkanocny przeĹźywano w gronie rodzinnym, wĹród najbliĹźszych. W gospodarstwie nie byĹo Ĺźadnych zajÄÄ, karmiono tylko domowe zwierzÄta, dla których karmÄ przygotowywano przed niedzielÄ
.
W ten dzieĹ, po poĹudniu zwykle, doroĹli, chĹopcy, a szczególnie starsze dzieci "graĹy w jajka". Do najpopularniejszych zabaw naleĹźaĹo "taczanie jajek" i "gra na wybitki" (stukanie siÄ malowanymi jajkami).
ByĹ równieĹź zwyczaj odwiedzania domów ze Ĺpiewem pieĹni wielkanocnych. Czynili to straĹźacy, którzy peĹnili wartÄ przy Grobie PaĹskim, starsi chĹopcy, ministranci. ĹpiewajÄ
cy skĹadali wielkanocne Ĺźyczenia danej rodzinie i otrzymywali od gospodarzy wynagrodzenie (malowane jajka, potrawy ze ĹwiÄ
tecznego stoĹu, pieniÄ
dze).
W poniedziaĹek wielkanocny przyjmowano w swoich domach goĹci. ChrzeĹniacy chodzili do swoich chrzestnych po wielkanocne prezenty (tzw. wĹóczebne). Oblewano siÄ nawzajem wodÄ
, ale traktowano to jako formÄ zabawy. We wtorek zwykle modlono siÄ za zmarĹych i odwiedzano groby swoich bliskich. CaĹy tydzieĹ do Niedzieli Przewodniej wĹÄ
cznie traktowano jako radosny czas ĹwiÄ
teczny.
WspomniaĹem niektóre z dawnych bogatych zwyczajów wielkanocnych przeĹźywanych we wspólnotach rodzinnych. OczywiĹcie nie chodzi o to, aby dawne zwyczaje powtarzaÄ dzisiaj. JednakĹźe warto poznawaÄ dawne tradycje i zwyczaje, bo rzeczywiĹcie zawieraĹy w sobie wielkie bogactwo i ĹÄ
czyĹy siÄ z wiarÄ
oraz ze sprawowanÄ
w ĹwiÄ
tyni liturgiÄ
. Dobrze byĹoby, aby w naszej religijnoĹci zagoĹciĹo to przekonanie, Ĺźe Triduum Paschalne jest najwiÄkszÄ
uroczystoĹciÄ
w roku koĹcielnym, ĹźebyĹmy gremialnie uczestniczyli w liturgii tych ĹwiÄtych dni, Ĺźeby pokoĹczyÄ sprzÄ
tanie w mieszkaniach i obejĹciu do Mszy Wieczerzy PaĹskiej, aby nie byĹo sĹychaÄ odgĹosu trzepania dywanów do póĹşna w WielkÄ
SobotÄ. Cennym zwyczajem byĹoby poĹwiÄcanie wodÄ
ĹwiÄconÄ
przed Ĺniadaniem wielkanocnym nie tylko w terenie wiejskim, ale teĹź w miastach - swojego mieszkania, ogródka. Po Soborze WatykaĹskim II proponuje siÄ celebrowanie drugich Nieszporów wielkanocnych koĹczÄ
cych Triduum Paschalne i zwie siÄ je Nieszporami chrzcielnymi, gdyĹź podczas tej liturgii naleĹźaĹoby podziÄkowaÄ za dar chrztu i podejĹÄ do chrzcielnicy lub jÄ
obejĹÄ z wdziÄcznoĹciÄ
, bo przy niej narodziliĹmy siÄ do Ĺźycia w przyjaĹşni z Bogiem. JeĹźeli nawet takich Nieszporów nie byĹoby, warto pamiÄtaÄ o wdziÄcznoĹci za dar chrztu, wspomnieÄ teĹź naszych rodziców, chrzestnych, ksiÄdza, który nas ochrzciĹ i za nich podziÄkowaÄ Bogu. CaĹÄ
OktawÄ WielkanocnÄ
winniĹmy przeĹźywaÄ w radoĹci paschalnej, biorÄ
c udziaĹ, w miarÄ moĹźliwoĹci w codziennej Eucharystii, a na jej zakoĹczenie (Niedziela Przewodnia) uwielbiaÄ Pana za Jego nieskoĹczone miĹosierdzie.
ĹšródĹo - http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/wlk_rodz.html
|