Żal za grzechy i postanowienie poprawy Drukuj

1. Niejeden raz zdarzyło się nam pokłócić z drugim człowiekiem. Wiemy, jak trudno jest przyznać rację temu drugiemu. Jeszcze trudniej przychodzi powiedzieć słowa: „przepraszam, już więcej nie będę”. Ciężko jest przyznać się do winy, uznać, że postąpiliśmy niewłaściwie, wyciągnąć rękę z gestem pojednania, zrozumieć własną małość moralną.

Tak zderzył się ze swoją nędzą moralną Judasz i odszedł pogrążony w rozpaczy. O swojej słabości przekonał się też św. Piotr, który trzykrotnie zaparł się Jezusa. On jednak dostrzegł swoją nędzę i gorzko zapłakał. Jaka była różnica między rozpaczą Judasza i gorzkimi łzami Piotra? To, co przeżywał Piotr, było żalem za grzechy, zaś to, co przeżywał Judasz, było smutkiem i goryczą z powodu własnej małości.

2. Żal za grzechy – ten podstawowy, zasadniczy warunek sakramentu pokuty – Katechizm Kościoła Katolickiego stawia na pierwszym miejscu wśród aktów penitenta (czyli spowiadającego się). Żal ten jest jednocześnie dostrzeżeniem swojej nędzy moralnej i dostrzeżeniem tego, że moje zło obraża miłość Bożą. Jest to „ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości” (KKK 1451). Sługa Boży Jan Paweł II nauczał że „z pewnością grzech nie zostaje przebaczony, gdy brak jest osobistego żalu” (Jan Paweł II, Przesłanie do spowiedników z 15.03.2002 r.).

3. Mówimy o żalu mniej doskonałym i o żalu doskonałym. W żalu mniej doskonałym występuje lęk przed karą. Żal ten rodzi się z rozważania brzydoty grzechu lub lęku przed wiecznym potępieniem i innymi karami, które grożą grzesznikowi. Takie poruszenie sumienia może zapoczątkować wewnętrzną przemianę, która pod działaniem łaski dopełni się rozgrzeszeniem sakramentalnym. Żal ten jest darem Bożym, nie przynosi jednak przebaczenia grzechów ciężkich, ale przygotowuje do jego otrzymania w sakramencie pokuty (por. KKK 1453).

W żalu doskonałym chodzi o coś więcej: to nie tylko przygnębienie, czy lęk przed karą. Chodzi o to, co powodowało św. Franciszkiem z Asyżu, gdy wołał: „Miłość nie jest dość kochana. Miłość nie jest umiłowana”. „Gdy żal wypływa z miłości do Boga, miłowanego nade wszystko, jest nazywany «żalem doskonałym» lub «żalem z miłości». Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe” (KKK 1452). Jest to najdoskonalsza postać żalu, do której trzeba dążyć i o nią Boga prosić. Żal doskonały to ból, że moja niewierność obraża miłość Boga, że jest niewdzięcznością wobec Jego miłości.

Zbawiciel ustanowił w swoim Kościele sakrament pokuty, aby wierni, którzy popełniają grzechy, mogli pojednać się z Bogiem; jak mówi św. Ambroży, Kościół ma „i wodę, i łzy: wodę chrztu i łzy pokuty”. Żal za grzechy łączy się z postanowieniem poprawy, które z niego ściśle wynika: skoro zobaczyłem, że mój czyn był zły, to powinienem postanowić nie czynić tego w przyszłości, aby swoim złem nie obrażać Boga. Postanowienie poprawy objawia się również z decyzją zerwania – na ile to możliwe – z okolicznościami, które konkretny grzech powodowały. Bez tej decyzji postanowienie poprawy byłoby iluzoryczne.

4. Zapamiętajmy: Żal za grzechy to ból duszy z powodu popełnionego zła i znienawidzenie popełnionego grzechu. Zawiera w sobie postanowienie niegrzeszenia więcej (por. KomKKK 303), wiąże się więc z postanowieniem poprawy. Jest on doskonały, gdy jego źródłem jest miłość Boga, lub niedoskonały, jeśli opiera się na innych motywach (lęk przed wiecznym potępieniem lub innymi karami). Żal jest tak ważnym i podstawowym aktem penitenta, że od niego zależy prawdziwość pokuty i nawrócenia (por. Obrzędy Pokuty, Wprowadzenie, nr 6a).

Ks. Stanisław Gajewski

Źródło Katechizm Płocki część II - archiwum