Jesteś tutaj:


Start Katechizm na niedzielę Powołanie do szczęścia

Powołanie do szczęścia Drukuj Email
1. Z okazji Nowego Roku, świąt Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy, dnia imienin, zawarcia małżeństwa i innych okoliczności życzymy sobie szczęścia. Najczęściej rozumiemy przez nie sprzyjający los, powodzenie, uczucie zadowolenia, dodatni bilans życia, dostatek dóbr materialnych. Pragnienie szczęścia jest czymś naturalnym. Bóg je wszczepił w serce człowieka, by przyciągnąć je do siebie. Tylko On może to pragnienie zaspokoić.
 
2. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza: „Bóg bowiem stworzył nas, byśmy go poznawali, służyli Mu, miłowali Go i w ten sposób doszli do raju. Szczęście czyni nas „uczestnikami Boskiej natury” (2 P 1,4) i życia wiecznego (J 17,3). Wraz z nim człowiek wchodzi do chwały Chrystusa i do radości życia we wspólnocie z Bogiem w Trójcy Jedynym (por. KKK 1721).
 
3. W Nowym Testamencie znajdujemy liczne wyrażenia, które charakteryzują to szczęście. Określane jest ono jako przyjście Królestwa Bożego, o którym mówi Chrystus: „nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4,17). W Ewangelii szczęście rozumiane jest także jako oglądanie Boga, w myśl słów Zbawiciela: „błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). Szczęście wieczne określane jest też mianem wejścia do radości Boga, o czym świadczą słowa Jezusa „dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” (Mt 25,21). Biblijnym synonimem szczęścia jest również wejście do odpoczynku Boga. Autor Listu do Hebrajczyków przestrzega tych, którzy nie poznali dróg Bożych i błądzą w swym sercu, że nie wejdą do Bożego odpoczynku (por. Hbr 3, 10-11).
 
Szczęście, do którego powołuje nas Bóg, przekracza zrozumienie i siły tylko ludzkie. Pochodzi ono z darmowego daru Bożego. Dlatego właśnie nazywa się nadprzyrodzonym, tak jak łaska, która uzdalnia człowieka do wejścia do radości Bożej. Święty Augustyn tak je sobie wyobraża: „Wtedy będziemy odpoczywali i oglądali, będziemy oglądali i kochali, będziemy kochali i wychwalali. Oto co będzie na końcu, ale bez końca. Bo i jakiż inny jest nasz cel, jeśli nie dojście do Królestwa, które nie będzie miało końca.”
 
Droga do osiągnięcia wiecznego szczęścia wytyczona jest przez Błogosławieństwa Jezusa, które są „wielką kartą” Królestwa Bożego, sercem Ewangelii i programem dla uczniów Chrystusa. Błogosławionymi – szczęśliwymi według Jezusa są ubodzy w duchu, smutni, cisi, pragnący sprawiedliwości, miłosierni, czystego serca, wprowadzający pokój, cierpiący prześladowanie dla sprawiedliwości. Dla nich przygotowana jest nagroda w niebie (por. Mt 5,1-12).
Błogosławieństwa Jezusa uczą nowego spojrzenia na Boga, na siebie i na porządek tego świata. Oparte na nich życie nabiera nowego wymiaru: ukazuje wypełnienie się obietnic Boga, które Jezus związał z zapowiedzią nastania Królestwa Bożego. Prawdziwe szczęście nie polega ani na bogactwie czy dobrobycie, na ludzkiej sławie czy władzy, ani na żadnym ludzkim dziele, choćby było bardzo użyteczne, jak nauka, technika czy sztuka, ani nie tkwi w żadnym stworzeniu; prawdziwe szczęście znajduje się w samym Bogu, który jest źródłem wszelkiego dobra i wszelkiej miłości (por. KKK 1723). W życiu wiecznym zobaczymy Boga takim, jakim jest (1 J 3,2) i twarzą w twarz (1 Kor 13,12).
Jakie wartości wybieram i realizuję w codziennym życiu? Co przynosi mi szczęście i radość? Jaki to ma związek z błogosławieństwami?
 
4. Zapamiętajmy: Człowiek został powołany przez Boga do szczęśliwości wiecznej. W niej będziemy w pełni „uczestnikami Boskiej natury” (2 P 1,4), chwały Chrystusa i radości życia w Bogu w Trójcy jedynym. Obiecane szczęście stawia nas wobec decydujących wyborów moralnych dotyczących dóbr ziemskich, pobudzając do kochania Boga ponad wszystko (por. komKKK 362).
 
Bp Roman Marcinkowski